sobota, 20 października 2012

19


 racuchy z jabłkiem(w środku) i dżemem jabłkowym,kawa z mlekiem. 

 Niech chwała będzie wynalazcy mikrofalówek i mojej mamie. Cudowna kobieta,upichciła wczoraj placuszki,więc dzisiaj musiałam je tylko odgrzać ^^
 Dawno nie dodawałam postu,czuję się tak jakoś...dziko? Może dlatego,że ta dwutygodniowa nieobecność była czasem pierwszej harówki w liceum. Ale dałam radę. Teraz tylko czekać na wyniki : )


 Obejrzałam ostatnio "Miłość i inne używki" i nie byłam zachwycona. Chociaż w filmie gra uwielbiana przeze mnie Anne Hathway,to momentami się nudziłam..No bo przez ile czasu można podziwiać jej urodę? :) Komedia dla osób z niewygórowanym poczuciem humoru. No ale elementy dramatu też się znalazły. 5/5. I wielki plus za Jake'a Gyllenhaal'a : D

O czym jeszcze mogę napisać? Jesień w pełni,na razie mamy tą złotą,polską. Mam nadzieję,że nic się nie zmieni.
Miłego weekendu,postaram się odezwać niedługo z czymś dłuższym i... sensowniejszym.
Moc buziaków :-*
Daria.

7 komentarzy:

  1. Och, wróciłaś :) Dawno jakoś nie było tu żadnych wpisów.
    Mikrofalówka? Gdyby nie ona, zdecydowanie dużo posiłków jadłabym na zimno ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ten film jest cudowny :3
    tak samo jak i racuchy, haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. racuchów było więcej,ale zanim sobie przypomniałam o blogu.. zostały dwa : D

      Usuń
  3. Pycha placuchy, a film chyba oglądałam;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja nie posiadam mikrofalówki ;o

    Kurcze, w takim razie muszę uśmiechać się częściej. Uwielbiam sprawiać, że ktoś inny się uśmiecha.

    OdpowiedzUsuń