Plastikowe nakrętki-zupełnie niepotrzebne (po wypiciu napoju,rzecz jasna :)) małe cholerstwa,z którymi nigdy nie wiadomo,co należy zrobić.
Ja już znalazłam sposób -zbieram je do pudełeczka,które oddaję później w szkole.
Co z tego mam? Satysfakcję.
Co z tego mają inni? Dużo.
W dużej mierze zależy to od miasta,w którym mieszkacie. W większości przypadków zbiera się pieniądze na sprzęt rehabilitacyjny czy na leczenie chorych dzieci.
Obecnie w moim mieście trwa akcja zbierania nakrętek dla chorego Szymonka.
Nakrętki zbiera się w szkołach,ale w prawie każdym większym mieście znajdziemy specjalne pojemniki,do których można je wrzucać.
A więc-zakręcona akcja niechaj się rozpocznie : )
Gorąco zachęcam do zbierania nakrętek,bo na prawdę warto. Choćby dla satysfakcji,że zrobiło się coś dobrego. Mi to już weszło w nawyk,nie wyobrażam sobie wyrzucenia butelki bez wcześniejszego pozbawienia jej nakrętki ^^ (taka rymowanka,może komuś wpadnie w ucho) : D
*znów ubolewam nad jakością zdjęć :<*
Enjoy!