Kakaowe pancakes z miodem,startym jabłkiem (prosto z sadu) i odrobiną cynamonu
Moja pierwsza "naleśnikowa sobota" nie zakończyłaby się sukcesem,gdyby nie drobna pomoc mojej mamy. Udzieliła mi kilku niezbędnych wskazówek. Za jakość zdjęć serdecznie przepraszam,ale robiłam je telefonem,na szybko.Wiem,że wszystko wygląda niezbyt apetycznie,ale smak idealnie to wynagradza <3
Jako,że dzisiaj nie miałam czasu na siedzenie przed komputerem,śniadanie dodaję tutaj w porze kolacji.Wybaczcie!
Już niedługo napiszę tutaj coś sensowniejszego,ale na razie-nie mam do tego głowy...
Miłej soboty,lecę szykować kolację :-)
Jeśli mogę zapytać, skąd taki pomysł na tyuł bloga?:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Przepraszam,że dopiero teraz dodaję odpowiedź :)
UsuńMożna uznać to zdanie za moje motto : D Kiedyś walczyłam z zaakceptowaniem siebie,więc może to dlatego...
Chętnie zajrzę ;*
Prosto z sadu... Aj, zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńmuszę zrobić kakaowe;)
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać kiedy zrobię sama moje pancakes :)
OdpowiedzUsuń