płatki ryżowe na mleku z budyniem,rodzynkami i malinowym sokiem,kawa z mlekiem
Sobota! Jak to cudownie brzmi.Wczoraj byłam tak wykończona,że nie miałam siły mówić,a co mowa czytać "Quo Vadis".Tak,ciągle w tym siedzę,ale jak ktoś postanowił sobie,że tylko z matematyki może dostawać oceny poniżej 4... Nie wiem czy mi się to uda,na razie idzie dobrze,wiem że to liceum,inny poziom,inny sposób oceniania,no ale... Uparłam się. Tak dla samej siebie.
Uwielbiam te poranki,w których mam tyle czasu dla siebie... To cudowne uczucie po tygodniu śpieszenia się i braku czasu: usiąść z kubkiem i pooglądać bajki.
Byłam wczoraj na drugich zajęciach teatralnych.Nie liczę na wielką rolę,jest masa starych wyjadaczy,ot co. Może one pozwolą mi przezwyciężyć ta cholerną wstydliwość? Serio,czasami jestem zła sama na siebie. Bo w końcu ile ja mam lat,by wszystko załatwiali za mnie najbliżsi? Bo wstydzę się podejść i zapytać? Chyba tylko na scenie,gdy nie jestem sobą,potrafię być odważna i pewna siebie.
+ Ile razy trzeba na kogoś wpaść,by nie tłumaczyć tego jako czysty przypadek?
Love,
D.